Korytem rzeki – fotorelacja (część 2)
W sobotę (30/08/2008) wybraliśmy się na kolejną eksplorację terenów położonych wzdłuż rzeki. Tym razem interesował nas obszar związany z opisywaną wcześniej Promenadą do Goja. Rozpoczęliśmy od rejonu dawnej oczyszczalni Śródmieście, czyli skrzyżowania Zabrzańskiej i Łagiewnickiej.
Mijamy widoczny na fotografii budynek spalarni śmieci z lat 40 XX w. i wkraczamy w świat dzikiej przyrody (jak na bytomskie warunki). Bujna roślinność z trudem pozwala na odnalezienie ścieżki, ale jej istnienie świadczy, że ktoś tędy czasem chodzi…
Rzeka płynie na tym odcinku znacznie szerszym korytem niż wcześniej. Brzegi są zabezpieczone kostką granitową lub ażurową płytą betonową.
Wkrótce odkrywamy zachowane przyczółki niewielkich mostów. Ich lokalizacja pokrywa się z kładkami dla pieszych z pocztówki pokazującej Promenadę do Goja. Tędy przebiegała historyczna trasa spacerowa do młyna…
W pobliżu znajdujemy owalny otwór wylotowy z ceglaną fasadą. Przypuszczalnie jest to wylot nieczynnej już oczyszczalni ścieków Śródmieście.
Tędy wprowadzano do rzeki „oczyszczone” ścieki komunalne z terenu centrum miasta. Niestety przestarzały technicznie obiekt sprawiał, że odprowadzana woda nie spełniała odpowiednich norm czystości. Obecnie ścieki komunalne tłoczone są do położonej w Radzionkowie nowoczesnej oczyszczalni Centralna i tym samym Bytomka zostaje w dużym stopniu odciążona.
Niestety mimo tych działań Bytomka jest wciąż zaniedbana. Obserwujemy widoczne na zdjęciu gruzowisko rzeczne na kolejnym odcinku. Trudno również nie zauważyć jakości wody – jej klarowność jest absolutnie wątpliwa, kolor również.
Docieramy do końca naszej dzisiejszej eksploracji. Stajemy na mostku prowadzącym z ul. Młyńskiej na ogródki działkowe i spoglądamy w kierunku stojącego nad rzeką budynku. Według naszych analiz na mapie, właśnie tam stał kiedyś młyn wodny Goja, do którego prowadziła promenada spacerowa. Trudno uwierzyć, że okres kilkudziesięciu ostatnich lat tak zmienił to miejsce…
Gdy coś stracimy zaczynamy to doceniać . Bytomka jest piękną rzeką tylko trochę zaniedbaną . Ale więcej takich ludzi jak Wy a stanie się królową Śląska .
na goju miałem ogródek, i od czas kiedy go miałem około 20 lat nie było tam młynu już, tylko warsztat samochodowy
Spalarnia śmieci? Raczej kotłownia dla potrzeb oczyszczalni.