Potok Guidotto
Bytomka płynie kolejno przez Bytom, Rudę Śląską, Zabrze i Gliwice. Wpływ na czystość rzeki mają jednak nie tylko te miasta. Okazuje się, że również ościenne gminy mają swój wkład w jakość wody Bytomki. Opisywana wizja w terenie dotyczy potoku Guidotto (Lipinka) wypływającego w granicach miasta Świętochłowice. W nieznany i momentami trudno dostępny rejon wybraliśmy się 29 czerwca br.
Potok Guidotto wpływa do Bytomki w rejonie ul. Młyn Szombierski w pobliżu skrzyżowania z ul. Frycza-Modrzewskiego/Karola Goduli. Do niedawna był tu zanieczyszczony staw, wokół którego nietrudno było znaleźć dzikie wysypiska śmieci. Dzięki staraniom bytomskiego Wydziału Ekologii realizowana jest tu obecnie inwestycja, która zapewni zdecydowaną poprawę jakości miejsca. Ma tu powstać placyk z siedziskami, ścieżki oraz mostek pieszy przez rzekę.
Ze wspomnianego stawu jest obecnie spuszczona woda. Potok Guidotto wypływa z niewielkiego przepustu rurowego pod ul. Młyn Szombierski. Jakość wody jest obecnie zadowalająca. Do niedawna płynęły tędy ścieki. Dlaczego dziś jest inaczej – wyjaśnimy w dalszej części wycieczki.
Ruszamy w górę cieku. W tym celu przechodzimy przez ul. Młyn Bytomski. Dzięki różnicy poziomu terenu i wijącej się jezdni można się tu poczuć jak w górach. Tędy dojechać można do położonej nad Bytomką zapomnianej Kolonii Zgorzelec, o której już kiedyś pisaliśmy.
Zbiornik „Ajska” stanowi jeden ze stawów, przez które przepływa potok Guidotto. Jego początku należy jednak szukać dalej w kierunku zachodnim. Nasz rekonesans ograniczyliśmy do tego miejsca, ale postanowiliśmy sprawdzić jeszcze pewien dopływ, który cieszył się dotychczas złą sławą z uwagi na jakość wody. Chodzi o wylot z kolektora ścieków w rejonie ul. Sztygarskiej w Świętochłowicach (Chropaczów). Spotkała nas niespodzianka – ścieki są obecnie pompowane stąd do oczyszczalni w Orzegowie (Ruda Śląska) i w związku z tym potok Guidotto nie jest obciążany jak kiedyś potężną dawką zanieczyszczeń. Tym samym przyczyna czystej wody z początku naszej relacji została wyjaśniona.
Nazewnictwo cieku zaczerpnięto z opracowania Moniki Działoszyńskiej-Wawrzkiewicz „Koncepcja przyrodniczo-społecznego wykorzystania zalewisk na przykładzie zlewni rzeki Kłodnicy”. Pozycja jest dostępna na stronie Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych:
Spotyka się również inną nazwę cieku. W książce autorstwa Leonard Kłos i Edward Wieczorek „Z biegiem Bytomki” nosi on nazwę Lipinka.
Wielkie dzięki dla Mateusza z Rudy Śląskiej znającego rejon eksploracji. Bez jego pomocy trudno byłoby sprawnie wykonać wizję w tak trudnym terenie i przygotować prezentowany tu materiał.
Fantastycznie wygląda otoczenie zbiornika Ajska. Muszę się tam kiedyś wybrać…
Ładna okolica na spacer 🙂