Jak to robią inni… Siemianowice Śląskie
O tym, że brzeg niewielkiej rzeki może być atrakcyjnym miejscem rekreacyjnym udowadniają mieszkańcy dzielnicy Bańgów w Siemianowicach Śląskich. Grupa entuzjastów stworzyła tu niezwykle przyjemny zakątek dla szukających wytchnienia od miejskiego zgiełku.
W Bańgowie nieopodal bloków mieszkalnych w niewielkiej dolinie płynie ciek zwany Rowem Michałkowickim. Ma około 3 km długości i wpada do Brynicy. Na wysokości ul. Marii Skłodowskiej-Curie, na odcinku kilkuset metrów, na jednym z brzegów rzeczki okoliczni mieszkańcy w porozumieniu z właścicielem gruntu wydzielili parcele i przydzielili każdej z nich gospodarza.
Zasady są następujące:
1) gospodarz dba o swój teren
2) brak wysokiego ogrodzenia
3) wolny wstęp dla każdego
4) zachowanie porządku.
Proste reguły i jak dotąd w tym miejscu to działa.
Powstałe nadrzeczne ogrody robią wrażenie mimo swojej niewielkiej skali. Spacerując wijącą się wśród formacji roślinnych i skalnych ścieżką zauważamy, że woda doskonale dopełnia dzieło. Rów Michałkowicki niesie wody nieznanego nam pochodzenia, jednak nie ma tu przynajmniej tak charakterystycznego dla Bytomki uciążliwego zapachu. Walka z nim to m.in. konsekwentna kontrola nielegalnych zrzutów do rzeki. Czy wtedy życie wróci również nad Bytomkę?
Ślicznie tam jest
A jaki jest jej nurt!!!!!!!!????
cos u was cicho ???
chyba organizacja siadla
szkoda a taka byla ladna 🙂
Co z tego, że ładnie, jak wali z tej rzeki tak, że ostatni posiłek chce ujrzeć światło dzienne?
super !