Gliwice Sośnica
Topniejący śnieg zachęcił nas do sprawdzenia stanu Bytomki w rejonie jej ujścia do Kłodnicy. W tym celu odwiedziliśmy gliwicką dzielnicę Sośnica. Jak się okazuje dopływ naszej rzeki o tej porze roku wydaje się niewiele mniejszy od samej Kłodnicy.
Spienione wody Bytomki na niektórych odcinkach potwierdzały, że nie jest to leniwy strumyk znany nam z górnego biegu w Bytomiu. Jedynie czystość wody zdradzała pewne podobieństwa, choć można było odnieść wrażenie, że stężenie zanieczyszczeń było mniejsze, a woda odrobinę klarowniejsza.
Wizytę rozpoczęliśmy przy samym ujściu w rejonie ulicy Kujawskiej . Wśród łąk i podmokłych terenów wody Bytomki mieszają się tu z Kłodnicą. Okolica obfituje też w obiekty przemysłowe. W pobliżu znajdują się zabudowania Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej oraz charakterystyczny napowietrzny taśmociąg łączący kopalnię KWK Sośnica-Makoszowy z kotłownią PEC-u. Nieopodal miał powstać oczyszczający zbiornik przepływowy w ramach zakończonego programu Przyjazna Kłodnica.
Przechodzimy przez most pieszy przez Kłodnicę i kierujemy się w kierunku północnym. Bytomkę pozostawiamy chwilowo z prawej strony z uwagi na utrudniony dostęp.
Wzdłuż taśmociągu napowietrznego docieramy do ulicy Odrowążów i odbijamy w prawo. Dochodzimy do Bytomki, gdzie znajduje się most drogowy i obok pieszy. Miejsce ma specyficzny urok kojarzący się z obiektem hydrotechnicznym i momentami można odnieść wrażenie, że to jakiś jaz lub nawet śluza. Niestety niedostateczna dbałość o detale (korozja balustrad, śmieci, zanieczyszczenie rzeki) sprawia, że człowiek przechodzi tu raczej obojętnie. W pobliżu widać budowany wiadukt autostrady A1.
Przechodzimy przez jezdnię i podążamy boczną drogą w górę Bytomki. Początkowo utwardzona przechodzi w koszmarne o tej porze roku błoto. Po drodze zwracamy uwagę na lokalny biznes. Z myjniami nad Bytomką spotkaliśmy się już wcześniej. Czy to przypadek?
Przechodzimy kolejno pod zespołem mostów kolejowych m.in. relacji Zabrze-Gliwice. Posiadają one po dwa przęsła, z czego pod jednym znajduje się droga gruntowa, pod drugim koryto rzeki. Niepokojące jest zjawisko składowania pod mostem odpadów. Poza samym zanieczyszczaniem środowiska jest to utrudnianie lokalnej komunikacji pieszej i rowerowej.
Widać ogromny potencjał tego miejsca – infrastruktura jest tu praktycznie gotowa, nie tak jak np. w Bytomiu, gdzie drogę wzdłuż rzeki należy wybudować od początku. Dodatkowym atutem są nieczynne (zlikwidowane) linie kolejowe na niektórych mostach, co pozwala stworzyć dodatkowe połączenia dla rowerzystów i pieszych.
Wielkie dzięki dla Grzegorza za oprowadzenie po sośnickim odcinku Bytomki.
Bardzo fajna relacja. Pozdro