Dwa oblicza rzeki
Bytomka jest na ogół „grzeczną” rzeką w swoich uregulowanych fragmentach. Jako przykład weźmy nowy rekreacyjny teren z mostkiem przy kolonii Zgorzelec w Bytomiu. Jedna z listopadowych wypraw pokazała nam jej drugie oblicze. Na zdecydowanie większym odcinku rzeka jest dziką, meandrującą, porośniętą bujną roślinnością „bestią”.
Pod lupę wzięliśmy odcinek Bytomki od kolonii Zgorzelec do rejonu ul. Młyńskiej w pobliżu starej oczyszczalni „Śródmieście”. Ruszyliśmy w górę rzeki. Głównym założeniem był stały kontakt z korytem cieku, co w okresie lata jest niezwykle trudne. Wydawało nam się, że znamy ten odcinek, jednak dzisiejsza eksploracja zupełnie odmieniła nasze postrzeganie tego terenu.
Wrażenia z odkrywania coraz ciekawszych miejsc w pełni rekompensowały nieprzychylne warunki na szlaku. Po drodze nie spotkaliśmy też ani jednego turysty (!).
A jak tam było z jakością wody ? Kolor nieciekawy, ale nigdzie nie widzę na zdjęciach by woda się dziwnie pieniła.
W czasie gdy przechodziliśmy tym odcinkiem widocznie nikt nie zrzucał detergentów i innych substancji pieniących. Właściwie to nie różniła się poza barwą od innych rzek z naszego regionu 🙂
Piękny jest ten mostek i teren koło niego . Miałam na nim zdjęcia ślubne i nie mogłam uwierzyć że Bytomka jest taka piękna . Szkoda że mało jest takich miejsc