Korytem rzeki – fotorelacja (część 4)

Tym razem eksploracja objęła odcinek rzeki od ul. A. Frycza Modrzewskiego do ul. Orzegowskiej. Bytomka płynie tu na granicy z Rudą Śląską stanowiąc na wielu odcinkach naturalną granicę między miastami. Mimo tego, że mieszkamy w Bytomiu od lat, jest to okazja by postawić stopę w tym rejonie po raz pierwszy w życiu.

Widok w górę rzeki z mostu przy ul. A. Frycza Modrzewskiego

Rozpoczynamy z mostu przy ul. Modrzewskiego. Na początek widok w górę rzeki – ten odcinek był opisywany w części 3 naszych eksploracji. Na zdjęciu widzimy dwie ciekawe rzeczy:

1) Dopływ z lewej strony fotografii wyraźnie odcina się czystością od głównego nurtu. Możemy zaobserwować nadzwyczajny poziom mętności naszej rzeki.

2) Rura gazowa pozbawiona ściągów konstrukcyjnych utrzymuje się na dużej rozpiętości dzięki samej sobie. Rzeka.org zgłosiła gazownikom niebezpieczeństwo 7 miesięcy temu…

Przechodzimy przez most i ruszamy w dół rzeki. Schodzimy z niewielkiego nasypu drogi na łąkę. Z jednej strony dawny dom celnika, z drugiej zakład mechaniki samochodowej „Czarny Koń”. Gdzieś w tym rejonie stał kiedyś Młyn Szombierski. Nie znamy jego dokładnej lokalizacji.

Bystrze spowodowane lokalnym wypłyceniem koryta rzeki w okolicy mostu
Łąka po stronie Rudy Śląskiej z leniwie płynącą Bytomką . W tle most przy ul. A. Frycza Modrzewskiego

Przechodzimy łąką w kierunku betonowego przepustu pod nasypem kolejowym. Nasyp ten wybudowano w latach 50-tych XX wieku dla kolei piaskowej Przedsiębiorstwa Materiałów Podsadzkowych Przemysłu Węglowego.

Przepust w nasypie kolejowym. Widok z łąki od strony mostu przy ul. Modrzewskiego

Udaje nam się bez poważniejszych przeszkód pokonać przepust dzięki istniejącej betonowej półce służącej  kiedyś jako połączenie piesze lub pomost techniczny. Są jeszcze widoczne ślady po balustradzie stalowej. Z ulgą przyjmujemy fakt istnienia wspomnianej półki, bo może będzie możliwe poprawadzenie tędy ścieżki rowerowej.

W dalszej części poruszamy się zarośniętym dziko rejonem trzymając się cały czas rzeki. Otacza nas zieleń tworząca interesujący krajobraz, do którego zanieczyszczona rzeka zupełnie nie przystaje. 

Po drugiej stronie rzeki pojawiają się ogródki działkowe. Po drodze napotykamy małe spiętrzenie wody – niewielki wodospad tworzący charakterystyczny szum. Gdyby nie jakość wody można by w tym miejscu z powodzeniem rozłożyć się z leżakiem w niedzielne popołudnie.

Dalszy etap jest utrudniony przez coraz gęstszą dziką roślinność. Wzdłuż drugiego brzegu wciąż widać działki rekreacyjne. Ich płoty znajdują się zaledwie kilka metrów od koryta rzeki.



Docieramy w rejon za ostatnim ogródkiem. Dzika przyroda, na pierwszy rzut oka niezwykle interesująca. Niestety efekt psują dzikie wysypiska – ludzie wjeżdżają w las i zrzucają tu swoje śmieci, bo to przecież nie ich teren…

Ostatecznie docieramy do mostu przy ul. Orzegowskiej/Karola Goduli. Tu kończymy naszą 4 część poznawania Bytomki. 

W celu poznania biegu głównego koryta rzeki w Bytomiu pozostaje nam do zrealizowania jeszcze jeden etap – eksploracja odcinka od ul. Orzegowskiej do rejonu ul. Stara Cynkownia w Bobrku na granicy z Rudą Śląską.

4 komentarze w “Korytem rzeki – fotorelacja (część 4)

  1. „Nasypem tym przebiegała prawdopodobnie pierwotnie Kolej Prawoodrzańska” nasyp ten wybudowano w latach 50 XX wieku dla kolei piaskowej Przedsiębiorstwa Materiałów Podsadzkowych Przemysłu Węglowego. Kolej Prawego Brzegu Odry przekraczała Bytomkę po moście z 3 części fotorelacji.

  2. Mariusz, dziękuję za informację. Pozwoliłem sobie wprowadzić Twój opis i wykreślić błędną sugestię w głównym tekście aby nie dezinformować czytelników. Czy rzeczywiście ten nasyp z betonowym tunelem wybudowano w latach 50-tych? Wspomniane przedsiębiorstwo (PMPPW) utworzone w 1950 r. przejęło część istniejących połączeń kolejowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.